Od ostatniej notki minęło jedenaście dni. Przerwa nie wynika z braku tematów czy chęci, ale straszliwego niedoczasu. Nie chodziłam po sklepach, więc nie mam nowości do pokazania. Wracałam do domu tak późno, że robienie zdjęć nie miało sensu, a ciężko napisać recenzję kosmetyku bez materiału dowodowego. Tydzień z mazidłem przystopował, bo malować też się nie malowałam. Mam tendencję do tarcia zmęczonych od komputera oczu, rozmazałabym każdy tusz.
Jedyne czego używałam to Carmex.
Używam chętnie od kiedy Carmex pojawił się na polskim rynku. Lubię właściwie każdą wersję, najmniej przypadła mi do gustu chyba kolorowa. Dla wygody kupuję zazwyczaj tubki albo sztyfty, słoiczek nie zawsze jest dobrą opcją.
Obecnie mam balsam o zapachu jaśminowej herbaty. Rzeczywiście, pachnie jaśminem, herbatą jakby mniej. I Carmexem :). Aromat przebija wszystkie dodatki zapachowe jakie producent do tej pory stosował, więc osoby nieznoszące go z tej wersji też nie będą zadowolone.
Jak działa? Doskonale. Mimo ogrzewania w domu, klimatyzacji w biurze, hektolitrów herbaty moje usta wyglądają dobrze. Obce mi są suche skórki czy popękane wargi. Jako bonus dostajemy lekki połysk. Carmex jest też doskonały jako baza pod szminki, zwłaszcza gdy się chwilę po aplikacji poczeka.
Polecam, jest to jeden z niewielu produktów do ust, których systematycznie używam.
mam jego klasyczną wersję i póki co chwalę go sobie :)
OdpowiedzUsuńCzyli warto go kupić.. Bo ja jakoś tak... Ostatnio nabrałam dystansu do Carmexów, może mi się "przejadły".
OdpowiedzUsuńNa razie używam EOS i jestem bardzo zadowolona, ale może jaśminowy (uwielbiam jaśmin!!) Carmex będzie jego następcą ;)
Tylko pamiętaj, że to jest zapach carmexowo-jaśminowy, nie jaśminowo-carmexowy.
Usuńja od 3 dni pracuje po 15-16 godzin dziennie... i tak do czasu az szef znajdzie nowego menadzera...
OdpowiedzUsuńWspółczuję, mam nadzieję, że znajdzie szybko.
UsuńTrzymaj się!
Oj, tam zaraz leczyć ;).
OdpowiedzUsuńLudzie bez obsesji są nudni.
na mnie nie wywiera ten carmex wielkiego wrażenia, taki sobie jest :p
OdpowiedzUsuńJa używam dosyć często wiśniowej wersji i bardzo ja lubię :)
OdpowiedzUsuń