wtorek, 23 kwietnia 2013

Yves Rocher peau parfaite 6 en 1 BB creme, albo byłam w ogródku i witałam się z gąską

Zamówiłam ostatnio co nieco ze strony Yves Rocher. Z proponowanych prezentów wybrałam krem BB. Niby miałam dać sobie spokój z europejskimi kremami, ale skoro za darmo, no to czemu nie? Wybrałam odcień jasny, no bo przecież skoro to BB to się dostosuje, prawda? Prawda?


Dostałam. Opakowanie i tubka bardzo mi odpowiadają, informacja w kilku językach, widoczny skład. Krem ma fajną konsystencję, nie jest bardzo wodnisty, ani zbyt treściwy, taki w sam raz. Łatwo się rozsmarowuje i mam poczucie, że nakładam kosmetyk pielęgnacyjny. Woda z hamamelisu jest na drugim miejscu w składzie, więc nic dziwnego. To naprawdę dobry krem nawilżający. Poza tym ujednolica koloryt, maskuje niewielkie niedoskonałości i rozświetla, skóra wygląda na wypoczętą.
Ale nie mogę go używać, z dwóch powodów. Po pierwsze, krem jest dla mnie zbyt różowy. W miarę upływu czasu zawarte w nim tlenki żelaza utleniają się i świnkują mnie coraz bardziej.


Po drugie, brak filtra. Krem BB bez filtra! Nawet marnego SPF 6 w nim nie ma, nic! Tak, jestem maniaczką, poza tym mam już swoje lata i nie będę narażać skóry na dodatkową dawkę promieniowania. Więc albo kupię dodatkowy filtr do twarzy i będę go używać razem z kremem, albo... kupię inny krem.
Jestem leniem, po to używam BB, by rano pomazać twarz jednym specyfikiem i móc wyjść z domu.
Co nie zmienia faktu, że krem YR jest najlepszym kremem pielegnującym, jaki znalazłam wśród europejskich BB. Fakt, nie testowałam każdego dostępnego na rynku i nie mam zamiaru. Dlatego tak strasznie żałuję, że nie okazał się lepszy, bo do ideału całkiem blisko.
Tymczasem mam krem, z którym nie wiem co zrobić. Wyrzucić żal, na dzień nie mogę go używać, używać na noc kremu tonującego? Ale po co? Może któraś koleżanka go adoptuje.
Ja, póki co, kupiłam prawdziwy krem BB i czekam na niego.

Testowałyście produkt Yves Rocher? Co o nim myślicie?  

2 komentarze:

  1. z chęcią zobaczyłabym efekt przed i po na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świnkowe tony zdecydowanie są nie dla mnie. Krem BB bez filtru to dla mnie nowość :P

    OdpowiedzUsuń