Peeling kupiłam nieco z przypadku, przy kasie w drogerii zostałam zaskoczona informacją o limicie płatności kartą i musiałam pospiesznie wybrać kosmetyk, który pozwoli mi przekroczyć magiczną barierę 10zł. Skusiła mnie nazwa,wystarczy napisać Japonia a przynajmniej rozważę kupno, ale każdy ma przecież swoje zboczenia ;).
Relaksujący peeling do
ciała firmy Elfa Pharm Polska jest, moim zdaniem, produktem bardzo średnim, a
jego największą zaletą jest opakowanie.
Słoik jest porządnie wykonany, naklejki są estetyczne i równe. Ładnie wygląda
na łazienkowej półce.
Przejdźmy zatem do
minusów, peeling ma silny chemiczny zapach, nie do końca nieprzyjemny, ale
drażni. Dziwaczną konsystencję, pierwszy raz spotykam się z kosmetykiem przypominającym
tężejący budyń. Chodzi o to, że jeśli weźmiemy trochę peelingu na dłoń, a potem
odłożymy do opakowania, nie połączy się on z resztą. Nie wpływa to na używanie
kosmetyku, ale mi przeszkadza.
Peeling w całej okazałości. 12 godzin od ostatniego użycia . |
Peeling całkiem nieźle
ściera, dzięki dużej zawartości propylenowych kuleczek, ale jego używanie nie
jest przyjemne. Dla uatrakcyjnienia wyglądu kosmetyku, dodano też większe
czarne kuleczki. Najbardziej uatrakcyjniają one dno wanny czy kabiny
prysznicowej. Producent wspomina coś o zmielonych łupinach kokosa, ale ich nie
zauważyłam. Trzy parabeny w składzie za to rzuciły mi się w oczy.
Podsumowując, nie polecam.
Na rynku jest dostępnych wiele równie dobrych i lepszych scrubów w lepszych
cenach.
ja mam wersję Finland i jest świetna:) do tego olej słonecznikowy na pierwszym miejscu w składzie.. robiłam recenzję, zapraszam
OdpowiedzUsuńwyglada fajnie, szkoda ze jest kiepski
OdpowiedzUsuń