wtorek, 23 października 2012

Co czytać?

źródło google
Zrobiłam ostatnio rachunek sumienia, w październiku przeczytałam jedną książkę po polsku. Po angielsku zaś... cztery, piąta właśnie się doczytuje, kolejne już się tłoczą na kundelku. Postanowiłam coś z tym zrobić, zanim całkiem zapomnę jak się w ojczystym języku czyta :P.
A zatem ogłaszam listopad miesiącem polskiej literatury.
Macie dla mnie jakieś propozycje? Poszukuję ciekawych współczesnych powieści., najchętniej spoza listy bestsellerów. Nie mam nic przeciwko, ale wolałabym coś mniej oklepanego niż "Kochanie, zabiłam nasze koty". I nie przepadam za poezją.
A co Wy czytacie w tym miesiącu?

8 komentarzy:

  1. Ech, ja właśnie zaglądam do takiej lekkiej książki, ale ona też tłumaczona i to tłumaczenie zgrzyta, ała. W ogóle coś mi czytanie ostatnio przymarło, nie mogę już patrzeć w literki.
    Z polskich książek czytałam ostatnio opowiadania Pilipiuka, i to było dobre.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czytam naprzemiennie po polsku i ang. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym miesiącu czytam... The inside story of Pink Floyd, więc problem chyba mamy podobny ;)
    Moim numerem jeden z polskiej biblioteczki jest Chmielewska. Nigdy się tak przy książkach nie śmiałam! Poza tym ostatnio przeczytaną przeze mnie książką jest McDusa, mam ogromny sentyment do książek Musierowicz.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja aktualnie koncze Umberta Ecco-cmentarz w Pradze
    Ksiazka jest fajna, ale nie nalezy do latwych
    wstep czyta sie ciezko, ale chwilami ze zdumieniem zdaje sobie sprawe, ze nie moge sie oderwac od tej ksiazki.

    Jezeli tylko lubisz troche ciezsze lektury to polecam:)

    a moj ukochany autor to Haruki Murakami, jesli jeszcze nie czytalas nic z jego dorobku pisarskiego to polecam !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. ja obecnie na tapecie mam Angielskiego Pacjenta Michaela Ondaatje :)

    OdpowiedzUsuń
  6. polecam Ci kryminał powiązany z romansem "Osaczona" lub "Wyścig po Miłość" a jeśli lubisz autobiografie to polecam "Call girl" o autorce która pracowała jako prostututka

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam Ci (niekoniecznie będą super hiper nowiuśkie) z polskich powieści:
    "Dziewczyny z Portofino" Plebanek
    "Teren prywatny" Kosmowska
    "Sztuka latania" Kawka
    "Poczekajka" i dwa pozostałe tomy - Michalak
    "Kobieta i mężczyźni" Gretkowska
    "Kieszonkowy atlas kobiet" Chutnik
    "Berek" Szczygielski (!!!)
    Trzy ostatnie są ambitniejsze, ale warto zdecydowanie. Pierwsze z listy to sympatyczne czytadła, całkiem dobre. Plebanek to nawet więcej niż czytadło, mi się podobała.
    No i spróbuj najnowszą Musierowicz. Ciekawa jestem Twojej opinii.

    W razie czego - służę radą. Ostatnio czytam jak szalona, w drodze do i z pracy.

    Z zagranicznych obyczajowców polecam wszystko Musso, Parsonsa i "Mrówkę w wielkim mieście".

    OdpowiedzUsuń
  8. W tym miesiącu tylko zadania z matmy... kolos za kolosem :)


    Jeśli znajdziesz chwilę czasu - może weźmiesz udział w krótkim wyzwaniu fotograficznym?
    http://lupus-pilum-mutat.blogspot.com/2012/10/wyzwanie-fotograficzne-pierwszy-temat.html

    OdpowiedzUsuń