sobota, 22 czerwca 2013

Weekendowe testowanie


Czyli co testuję, przesiadując na dalekiej północy, gdzie mamy +30 stopni. Ja mam dość i zapadam na syndrom Detrytusa. 


Natknęłam się na niego w Hebe, gdzie poszłam po odświeżające chusteczki.

Pierwsze testy wskazują, że krem to co prawda nic wielkiego, ale miło się go używa. Zobaczymy jutro, jak sobie poradzi z matowaniem skóry. 
Kupiłyście ostatnio spontanicznie jakąś nowość?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz