niedziela, 4 września 2011

Chusteczki do demakijażu Alterra

Jak widać, moje opakowanie jest już nieco sfatygowane, Mimo to zamknięcie działa bez zarzutu. 


Jako że zużyłam już pół opakowania, wyrobiłam sobie na ich temat opinię. A że net cierpliwy, nawet się nią podzielę. Ale najpierw producent:

Alterra nawilżane chusteczki oczyszczające ALOE VERA, do skóry suchej i wrażliwej, 25szt. Rozświetlające i odświeżające oczyszczenie.

Od razu się przyznam, mam cerę mieszaną i mało wrażliwą. Być może dlatego, nie wszystkie obietnice producenta się spełniły. Ale po kolei:
Opakowanie jest wygodne- poręczny rozmiar, dobre zamknięcie, które zapobiega wysychaniu. Klej, mimo codziennego otwierania, nadal trzyma mocno.
Chusteczki rzeczywiście są bardzo mocno nasączone płynem i zmywanie nimi makijażu jest łatwe i przyjemne, również ze względu na rozmiar- chusteczki są duże i grube, nie rwą się, nie wyślizgują z rąk. Wiem, że mogą wywoływać alergię, ale u mnie obyło się bez niespodzianek.
Natomiast zupełnie nie dały sobie rady z tuszem do rzęs, skończyło się klasyczną pandą, a nie używam wodoodpornych maskar. Szkoda, kupiłam je żeby wieczorem nie kłopotać się mleczkiem i czymś do oczu, tylko zmyć wszystko kilkoma ruchami. Nic z tego.
Przyznaję, że nie zauważyłam rozświetlenia, ale może to kwestia typu cery. Po użyciu chusteczek skóra była nawilżona i odświeżona, choć ja i tak używam potem żelu do twarzy.

Subtelny zapach rozpieści Twoje zmysły”.

Zapach to najdziwniejsza rzecz w linii Alterra. Kosmetyki są bowiem ekologiczne, mają nie zawierać sztucznych substancji zapachowych. Dlaczego zatem wszystkie pachną tak samo? Peeling żurawinowy, chusteczki aloesowe i szampon migdałowy, powinny pachnieć roślinami, z których je wyprodukowano, czyż nie? A może to tylko mój nos? Co sądzicie o zapachach serii Alterra?

Polecam, bo mimo wad, są to najlepsze chusteczki, jakich używałam. Odpowiada mi ich wielkość i stopień nasączenia, są przyjemne w dotyku i trwałe. Ale nadal szukam produktu, który pozwoli mi przyspieszyć wieczorną toaletę. 

1 komentarz:

  1. Ja miałam kiedyś maseczkę z tej Seri i mnie uczuliła miałam okropną czerwoną twarz.
    Tu jest recenzja tej maseczki.
    http://blizniaczki09.blogspot.com/2011/07/1-maseczki-z-firmy-riva-de-loop.html
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń