środa, 21 grudnia 2011

Wyginam śmiało ciało. Dla mnie to…


Zgodnie z obietnicą parę słów. Zakupiona na zasadzie, że na bezrybiu i rak ryba, a średnia szminka ochronna jest lepsza niż żadna. Być może wynika to z małych oczekiwań, ale naprawdę miło mnie zaskoczyła.
Opakowanie jakie jest, każdy widzi. Nic specjalnego, wręcz ascetyczne, ale nie odrzuca, a napisy nie mają na razie tendencji do wycierania. Zamknięcie jest porządne, nie ma ryzyka, że pomadka otworzy się w kieszeni czy torebce i narobi bałaganu. Pachnie jak kosmetyk, nie wiem jak opisać ten zapach- nic konkretnego, ale tak pachną kosmetyki.
Szminka działa szybko i całkiem nieźle. Nie jest to Carmex, który daje sobie radę z wszelkimi problemami w ciągu kilku chwil, ale działa szybciej i lepiej niż Nivea. Nie skleja ust, ale dobrze się ich trzyma, wytrzymuje nawet picie czy kilkakrotne oblizanie warg. Na lato może być za ciężka, ale teraz bardzo mi to odpowiada. Smakuje… kosmetycznie, ale nie jest to nieprzyjemny smak i szybko znika.
Ma jednak jeden feler, widoczny na poniższym zdjęciu:



Nie spadła mi, nie rzucano nią w sklepie (w każdym razie opakowanie nie nosiło śladów), a ja nigdy nie wysuwam całej szminki przy aplikacji.  Złamała się przy drugim użyciu, co nieco utrudnia korzystanie- szminka „lata” w opakowaniu. Na razie tylko w poziomie, na szczęście.
Czy polecam? Sądzę, że szminki ochronne to bardzo indywidualna sprawa, to co pasuje jednej osobie, może być dla innej nieakceptowalne

4 komentarze:

  1. ja w końcu zakupiłam Tisane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam problemy z suchymi ustami,Tisane jest dość fajna,ale aplikacja mnie denerwuje :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubię takie pomadki wazelinowe dużo bardziej niż te typu Nivea/podróbki Nivei. Te ostatnie są kilka razy droższe a wcale nie działają jakoś szałowo...
    Chciałabym zaprosić Cię do zabawy - mam nadzieję, że nikt mnie nie uprzedził: http://obojetniejaka.blogspot.com/2011/12/tag-5-noworocznych-postanowien.html
    Bardzo chciałabym przeczytać Twoją odpowiedź na ten tag :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nienawidzę tego! jak mi się już szminka złamie to zazwyczaj ląduje w śmietniku. właśnie noszę taki feler w kieszeni i staram się choć trochę ją zużyć, ale jest już mała i doprowadza mnie do szału...

    OdpowiedzUsuń